czwartek, 22 stycznia 2015

Udało się!

To już prawie tydzień, a ja jeszcze wspominam... I cieszę się, że w końcu stał się faktem.
Tak, myślę o wieczorku teatralnym, który pociągnął za sobą także i poranek (ale to już inna historia).
Trzy różne odsłony miniatur scenicznych i jeden wspólny mianownik: znakomita, wrażliwa młodzież, która chce się dzielić z innymi tym, co w duszy gra. 
A w pierwszej kolejności w duszy zagrało dwóm Nataliom i Kasi, które z wielu propozycji projektów edukacyjnych wybrały ten pod początkowo enigmatycznie brzmiącym tytułem ,,Gimnazjalista na szkolnej scenie''. Zaczęły się przygotowania: ustalenia, wybór aktorów, prace nad scenariuszem, scenografią, oświetleniem, muzyką, nagłośnieniem, plakatem, zaproszeniami - długo by tu jeszcze wymieniać. Pracy trochę było, ale najważniejsze, że się udało.
Za tę, krótką, bo krótką, ale za to piękną teatralną przygodę wszystkim, którzy się do niej przyczynili, bardzo dziękuję.

 PS. (dla wtajemniczonych) After party, świece i poezja - bezcenne... :-)















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz